Przejdź do głównej zawartości

Optymalizacja metody walki z epidemią


Optymalizacja metody walki z epidemią

Przyglądając się decyzjom i działaniom władz w poszczególnych państwach, mającym na celu opanowanie epidemii COVID-19, można zauważyć, że nie są one jednakowe. Niezbyt dobrze rozpoznana przyczyna, a zwłaszcza choroba, budziły w pierwszych tygodniach lęk wśród poszczególnych społeczeństw i władz państw. Każde z nich szukało własnej drogi wyjścia z groźnej sytuacji.  Są państwa, które zaskoczone gwałtownością rozwoju epidemii, na początku nie podejmowały żadnych działań. Niektóre inne uznały, że do nich epidemia nie dotrze, i też nie podejmowały działań ochronnych lub podejmowały w niewielkim zakresie i z opóźnieniem. Są również takie państwa, jak Wielka Brytania i Szwecja, w których rządzący świadomie nie podejmowali daleko idących obostrzeń życia społecznego i gospodarczego, uważając, że jest to polityka racjonalna. Brytyjczycy wycofali się z tej polityki, gdy zauważyli, że nie przynosi ona w ich kraju spodziewanych rezultatów, a liczba osób zakażonych i umierających z powodu COVID-19 zaczyna gwałtownie rosnąć.
Jaki więc sposób walki z epidemią jest właściwy, a może najlepszy? Aby móc odpowiedzieć na takie pytanie, należy zdecydować się na kryterium, za pomocą którego można byłoby oceniać obierane sposoby walki z epidemią. Wydaje się, że takim kryterium może być rozmiar strat ludzkich, przede wszystkim całkowita liczba C zgonów wśród obywateli państwa, spowodowanych przez epidemię podczas jej trwania. Należy zauważyć, że na wielkość tę składają się nie tylko zgony, których bezpośrednią przyczyną jest COVID-19 i o których w Polsce informuje codziennie Ministerstwo Zdrowia, lecz także ofiary śmiertelne powodowane pośrednio przez trwającą epidemię. Zatem
C =Cb + Cp,
gdzie: Cb ‒ liczba zgonów bezpośrednich, Cp ‒ liczba zgonów pośrednich. Oba te składniki wielkości C zależne są od „poziomu ograniczeń życia społecznego i gospodarczego” w państwie, wprowadzanych w celu przeciwdziałania rozwojowi epidemii. Przyjmijmy, że na to pojęcie poziomu ograniczeń składa się rozmiar ograniczeń życia społecznego i gospodarczego oraz czas ich trwania.
Im wyższy jest poziom ograniczeń, tym liczba Cb jest mniejsza. Odwrotna sytuacja zachodzi w przypadku zgonów pośrednich. Zgony pośrednie podczas epidemii nie są powodowane przez chorobę COVID-19, lecz przez jej konsekwencje, takie jak:
        gorszy dostęp osób mających inne choroby do pomocy medycznej (z powodu skupienia się systemu lecznictwa na ratowaniu chorych na COVID-19),
        lęk przed COVID-19 i w konsekwencji niezgłaszanie potrzeby pomocy przez osoby mające inne choroby,
        zwiększona liczba osób cierpiących na depresję (z powodu izolacji, utraty pracy i środków do życia itd.) i skłonnych do samobójstw,
        ubożenie państwa, czego skutkiem jest zmniejszenie środków finansowych na służbę zdrowia i opiekę socjalną
itd.
Na razie liczba Cp zgonów pośrednich nie jest znana i nie jest codziennie podawana.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na skalę liczby zgonów z powodu COVID-19 w porównaniu do całkowitej liczby zgonów w Polsce, np. w ciągu 1 doby. W kwietniu każdej doby umierało od kilku do kilkunastu osób (to są wartości liczby zgonów bezpośrednich, czyli wielkości Cb). Według danych GUS dobowa liczba zgonów bez względu na przyczynę wynosi około 1100 (rocznie średnio 400 000 ± 3%), w tym bezpośrednią przyczyną: 440 zgonów są choroby układu krążenia, 270 ‒ choroby nowotworowe, 15 ‒ samobójstwa.
Zmienność liczby Cb zgonów bezpośrednich, liczby Cp zgonów pośrednich oraz ich sumy C wraz ze wzrostem poziomu ograniczeń życia społecznego i gospodarczego jest pokazana w sposób jakościowy na rysunku 1. Można przypuszczać, że jeśli poziom ograniczeń jest duży, to liczba Cp zgonów pośrednich jest znacznie większa od liczby Cb zgonów bezpośrednich.

     
            
        Z przebiegu wykresu całkowitej liczby C zgonów można wysnuć wniosek, że istnieje optymalny poziom ograniczeń wprowadzanych przez władze państwa, czyli taki, przy którym całkowita liczba zgonów C jest najmniejsza.
Na położenie krzywych Cb i Cp wpływ ma również chwila interwencji władz państwa w stosunku do etapu rozwoju epidemii. Szczególnie silny jest wpływ tego czynnika na przebieg krzywej zgonów bezpośrednich, czyli Cb. Im późniejsza jest ta interwencja, tym krzywa ta jest bardziej przesunięta ku górze. Skutkiem takiej późnej reakcji władz państwa jest więc również przesunięcie położenia optimum ku wyższemu poziomowi ograniczeń. 
W tej chwili trudno sobie wyobrazić, by było możliwe ilościowe rozwiązanie zagadnienia poszukiwania wspomnianego optimum w polityce państwa, a przynajmniej w najbliższym czasie, i w efekcie ustalenie najlepszego poziomu ograniczeń. Zagadnienie to można rozpatrywać jedynie jakościowo. W pierwszych tygodniach i miesiącach trwania epidemii władze poszczególnych państw ustalały jakościowo optymalny poziom ograniczeń właściwy dla swojego państwa, opierając się na opiniach eksperckich i wyczuciu. Tak na przykład władze Szwecji założyły, że najmniejsze całkowite straty ludzkie w tym państwie wystąpią przy niskim poziomie ograniczeń. Liczą się z tym, że straty bezpośrednie (czyli Cb) mogą być względnie duże, ale sądzą, że całkowite straty (czyli C) będą niewielkie. Na taki sposób walki z epidemią COVID-19 zdecydowała się początkowo Wielka Brytania, później jednak zmieniła decyzję i poszła drogą, którą wybrała większość państw. Większość ta, zwłaszcza Polska i inne państwa Europy środkowo-wschodniej, uznała, że najlepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie szybko względnie ostrych ograniczeń, czyli że optimum (nieznane) znajduje się w pobliżu wysokiego poziomu ograniczeń (rys. 1).
Która z tych dwóch dróg postępowania okaże się lepsza, będzie wiadomo post factum, najwcześniej po podsumowaniu przez urząd statystyczny (w Polsce GUS) liczby c wszystkich  zgonów w 2020 roku bez względu na przyczynę. Miarą porównawczą powinien być względny przyrost ∆ liczby wszystkich zgonów w państwie spowodowany wystąpieniem epidemii
∆ = (cco)/coC/co ,
gdzie: c ‒ liczba wszystkich zgonów w 2020 roku, co ‒ średnia kilkuletnia liczby wszystkich zgonów.
Porównanie za pomocą wielkości ∆ sposobów postępowania na przykład w Polsce i Szwecji może być ciekawe. Będzie to możliwe, jak wspomniano, najwcześniej wtedy, gdy będą dostępne informacje o liczbie c wszystkich zgonów w 2020 roku w obu państwach (w Polsce średnia kilkuletnia co ≈ 400 000).


05.05.2020 r.

PS. Wyniki analiz rozwoju epidemii COVID-19 w kilku państwach, a zwłaszcza w Polsce, zawarte w kilku poprzednich moich artykułach, oraz dane napływające w kolejnych dniach (do 5 maja br.) upoważniają do stwierdzenia, że światu, w szczególności sporej części państw (w tym Polsce) udało się zapanować nad tym złym dżinem i okazuje się, że nie jest on taki straszny, jak wydawało się na początku. Wszystko wskazuje na to, że epidemia powoli będzie wygasać, co w Polsce już się dzieje (patrz rys. 4 w artykule z 22.04 br.).
Przedłużanie poziomu ograniczeń, w tym przypadku poprzez czas ich trwania (jednego z elementów pojęcia „poziomu ograniczeń”), oznaczałoby dla wielu państw wchodzenie na pochyłą gałąź krzywej C na wykresie (rys. 1), czyli spodziewany wzrost strat ludzkich (zgonów) wskutek szybkiego wzrostu strat pośrednich Cp. Dlatego, przynajmniej w niektórych państwach, konieczne jest szybkie łagodzenie ograniczeń i uruchamianie zwłaszcza gospodarki, by wrócić do optimum. Dotyczy to zwłaszcza Polski. Takie decyzje spowodują zapewne chwilowy i, trzeba mieć nadzieję, nieduży wzrost liczby Cb zgonów bezpośrednich, ale całkowita liczba C zgonów  (np. w skali roku) będzie mniejsza.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mądrość a wykształcenie

  Mądrość a wykształcenie Tadeusz Szopa 20.01.2021     Od dawna analizowane są i opisywane relacje między takimi pojęciami, jak mądrość, wykształcenie, wiedza i intelekt człowieka. Powstało na ten temat wiele traktatów i artykułów oraz opinii, nie zawsze zgodnych ze sobą. Jako niemający wiedzy w zakresie filozofii, raczej ‒ laik w tym obszarze, chcę zająć się w tym artykule zbadaniem związku między mądrością człowieka i poziomem jego wykształcenia. Oczywiście, z powodu merytorycznego nieprzygotowania autora artykuł nie może mieć charakteru naukowego, a jego treść wynika jedynie z jednostkowych obserwacji autora dotyczących zachowań i działań ludzi o różnym wykształceniu, obserwacji popartych wybranymi informacjami z historii.  W znanych mi opiniach ludzi mądrzejszych ode mnie nie znalazłem twierdzenia, że im wyższy poziom wykształcenia człowieka, tym jest on mądrzejszy. Jednak uważa się na ogół, iż wykształcenie sprzyja mądrości, tzn. im wyższe wykształcenie człowieka, tym więk

Bieganie rekreacyjne - czy rzeczywiście zdrowe

Bieganie rekreacyjne - czy rzeczywiście zdrowe (wersja uaktualniona , lipiec 2018) tadeusz.szopaa@gmail.com Coraz więcej osób w Polsce uprawia rekreacyjnie biegi długotrwałe (długodystansowe) − maratony, półmaratony i inne podobne. Biegający, indywidualnie i zbiorowo, twierdzą, że uprawianie biegania jest przyjemne i wierzą również, że jest ono zdrowe. Czy rzeczywiście jest ono zdrowe, czy rozpowszechniająca się (lub rozpowszechniana), szczególnie w ostatnich latach, moda na bieganie jest zjawiskiem pozytywnym? Zawodowi lekkoatleci uprawiający biegi długodystansowe poświęcają część swojego zdrowia i życia często w celach zarobkowych. Nie są okazami zdrowia, co objawia się szczególnie wyraźnie w późniejszym wieku. Biegający amatorzy mają inne źródła zarobkowania na życie, a mimo to nie stronią od takiego wyczynu. Może zatem powinni sobie uświadomić, że jest druga strona medalu, że z bieganiem, zwłaszcza długotrwałym (długodystansowym), związane są nie tylko pożytki (dla wie

Wykresy przebiegu epidemii (stan 8 maja 2024 roku)

Wykresy przebiegu epidemii (stan 8 maja 2024  roku)   tadeusz.szopaa@gmail.com 08.05.2024   Na rysunkach zamieszczonych poniżej przedstawiam w postaci wykresów aktualną informację o rozwoju epidemii w Polsce i w kilku innych państwach (aktualizacja jest dokonywana w przybliżeniu co około 3-4 tygodnie). Rysunki 1-3 uwidaczniają tendencję zmian intensywności zakażeń w Polsce. Na rysunku 1 miarą tej intensywności jest uśredniona w skali tygodnia liczba  z  zarejestrowanych zakażeń w danym dniu, odnoszona do liczby wykonanych testów w tym samym dniu  (względna liczba zakażeń),  a na rysunkach 2 i 3 taką miarą jest bezwzględna liczba rejestrowanych zakażeń  Z  w ciągu tygodnia. Wydaje się, że najlepszą (choć nie doskonałą) miarą intensywności zakażeń jest wielkość z przedstawiana na rysunku 1, zwłaszcza od pewnego czasu, gdy liczba oficjalnie rejestrowanych zakażeń jest niewielka. Jak wynika z rysunku 1, o d połowy grudnia 2023 roku widoczny jest ciągły spadek stopnia zakaźnoś